U warszawskiego fotografa

obejrzyj fotografie

Po kilku latach od rozpoczęcia zbierania warszawskich kart pocztowych, zainteresowałem się fotografiami wykonywanymi w warszawskich zakładach fotograficznych. Fotografie te posiadają szczególnie osobliwy charakter. W owych czasach wizyta u fotografa była uroczystym i rodzinnym wydarzeniem, dlatego też do samego ceremoniału przygotowywano się bardzo starannie: ubierano się w najmodniejsze stroje z epoki, czesano się zgodnie z panującą wówczas modą, zakładano oznaki przynależności rodowej. Fotografia stanowiła udokumentowaną pozycję w społeczeństwie, była symbolem zamożności, a także prezentem dedykowanym najbliższym. Stała na biurku, kominku i swoją obecnością przypominała o sobie, bądź wydarzeniu uwidocznionym na niej.

Prezentowane przeze mnie fotografie wykonywane były, a właściwie naklejane na gruby kartonik, który jednocześnie był prezentacją firmy. Fotografie te posiadały wytłoczoną lub nadrukowaną nazwę zakładu fotograficznego, często także adres tego zakładu i telefon, oraz wymienione nagrody i wyróżnienia przyznawane z okazji różnych wystaw. Była to wówczas swoista forma reklamy poszczególnych zakładów.

W Polsce na terenie trzech zaborów organizowano różne ekspozycje: przemysłowe, rolnicze, etnograficzne i higieniczne tzw. lekarsko - przyrodnicze. W 1821 roku zapoczątkowała je wystawa warszawska, a już od połowy wieku zaczęły pojawiać się na nich fotografie. Początkowo zdjęcia były eksponowane w działach pomocy naukowych lub wśród technik umożliwiających powielanie, takich jak druk czy litografia (techniki te wykorzystywano także do produkcji kart pocztowych). W tamtym okresie działalność fotografów nie była traktowana jako sztuka, a kryteria oceny wystawianych prac to w pierwszym rzędzie ich użyteczność dla nauki i przemysłu.

W Polsce pierwsza ekspozycja całkowicie poświęcona fotografii miała miejsce dopiero na początku XX wieku.

Polacy z podzielonego przez zaborców kraju spotykali się wyłącznie na wystawach międzynarodowych, skutecznie konkurując z najlepszymi fotografami XIX-wiecznej Europy. Wystawa Wyrobów Rękodzielniczych i Płodów Rolniczych w Warszawie (1857), była najwcześniejszą ekspozycją krajową, na której pojawiły się fotografie. Wzięli w niej udział warszawscy fotografowie : Beyer, Sachowicz i Giwartowski (dokładniej o tej wystawie można przeczytać w książce W.Mossakowskiej pod tytułem "W początkach fotografii w Warszawie" (1833-1863) T1, str. 71-72).

Na Wystawie Lekarsko - Przyrodniczej (Kraków 1869) brali udział Melecjusz Dutkiewicz z Warszawy - zdjęcia Tatr i Franciszek Wyspiański z Krakowa - zdjęcia Pienin. Na Międzynarodowej Wystawie Fotograficznej zorganizowanej w 1865 roku w Berlinie, wzięli udział : Karol Beyer, Melecjusz Dutkiewicz, Maksymilian Fajans z Warszawy i Teodor Joop z Bydgoszczy, konkurowali oni skutecznie (o czym świadczą zdobyte medale) z takimi mistrzami jak Angerer, Cameron, Nader, Rejlander i Talbot.

W 1873 roku na Wystawie Wiedeńskiej albumy Konrada Brandla zostały nagrodzone dyplomem uznania na równi z pracami kilku innych polskich fotografów, m.in. Melecjusza Dutkiewicza, Edwarda Trzemeskiego, Jana Mieczkowskiego i Maksymiliana Fajansa.

Szczególnymi sukcesami mógł się pochwalić Mieczkowski, który eksponował na wystawie m.in. fotografie na szkle matowym i porcelanie emaliowanej, oraz unikatowe tzw. odbitki węglowe, za które to oprócz medalu otrzymał order od samego cesarza Franciszka Józefa.

Fotografia, jedno z najmłodszych dzieci nauki, która sztukom i przemysłowi podała pomocną rękę, znalazła niesłychanie szybkie uznanie wśród artystów, naukowców, ale także milionów prostych ludzi wykorzystujących wynalazek Louisa Daguerrea do rozpowszechniania techniki fotograficznej na całym świecie. Przez cały wiek XIX ciągnęły się dyskusje na temat stosunku fotografii do sztuki. Charakterystyczne podsumowanie tego tematu na warszawskim gruncie, stanowi artykuł Wiktora Gomulickiego ogłoszony w Kalendarzu Fotograficznym na rok 1904 pt. "Czy fotografia jest sztuką?". Gomulicki pisał :"Gdyby fotografowanie ograniczało się na otwarciu i zamknięciu aparatu i pochwyceniu na kliszy czegokolwiek i jakkolwiek, byłoby procesem czysto mechanicznym i jako taki stać by musiało poza granicami wszelkiej sztuki", ale "aparat fotograficzny jest w rękach ludzkich tym samym, co narzędzie muzyczne[...].W każdym dobrym portrecie fotograficznym widzimy pracę myślową wykonawcy ujawnioną w wyborze pozy, oświetlenia, akcesorii itp" Ostatecznie Gomulicki konkluduje: "Fotografia jest sztuką oczywiście w rękach artysty".

Czy faktycznie zaprezentowane i wybrane z mojego zbioru zdjęcia i fotografie pochodzą z rąk artystów, oceńcie Państwo sami. Zapraszam do oglądania.

obejrzyj fotografie
 
Literatura:

Bułhak J.1939, "O pierwszych fotografiach wileńskich w XIX wieku", Fotograf Polski
Ihnatowiczowa J, A. Piotrowski, "Słownik Polskich Fotografów i Firm"
Gomulicki W."Czy fotografia jest sztuką, szkic do dłuższej rozprawy", Kalendarz fotograficzny warszawski na rok 1904
Kobielski Dobrosław,1982,"Warszawa na fotografiach XIX wieku, KAW, Warszawa
Lejko K, Niklewska J, 1978 "Warszawa na starej fotografii 1850-1914", Katalog PWN, Warszawa
Lejko K, 1985,"Warszawa w obiektywie Konrada Brandla", PWN, Warszawa
Mossakowska W. 1994,"Początki fotografii w Warszawie (1839-1863)" T I i II Instytut Archeologii i Etnologii PAN, Warszawa


pocztówki |  dokumentalia |  u fotografa |  kącik Filokartysty |  kącik WKK |  zbiory Ewyzbiory Marysiarchiwum | Księga Gości
o Jacku Snopczyńskim |  ciekawe strony |  strona główna |  kontakt